Te ciasteczka są po prostu przepyszne !
Kruchy spód, daktylowy karmel, orzeszki, rodzynki, kokos...
A to wszytko obficie polane czekoladą...
Idealne na wynos jako szybka przekąska lub słodkości do popołudniowej kawki.
Dodatki można dowolnie podmieniać. Zamiast rodzynek idealnie będą pasować
suszona żurawina, morele czy śliwki. Orzeszki też polecam wybrać ulubione lub te jakie akurat macie pod ręką.
Wiórki jeśli ktoś nie przepada można pominąć lub podmienić pestki dyni, czy też słonecznika.
Możliwości jest mnóstwo!
SKŁADNIKI:
Kruche ciasto:
-150 g mąki orkiszowej jasnej
-100 g zimnego masła lub oleju kokosowego
-2 łyżki stewii
-1 jajko
-szczypta soli
Dodatki:
-100 g daktyli suszonych bez pestek
-2 łyżki masła orzechowego
(ja użyłam migdałowego)
-pół szklanki rodzynek
-pół szklanki orzechów
(u mnie nerkowce)
-pół szklanki wiórków kokosowych
-1 tabliczka gorzkiej czekolady (najlepiej bez cukru)
WYKONANIE:
Daktyle zalać wrzącą wodą i odstawić na 1 godzinę.
Z podanych składników zagnieść kruche ciasto i schłodzić w lodówce przez około 30 min. Po tym czasie rozwałkować je i wykrawać okrągłe ciasteczka (ja użyłam do tego szklanki). Przełożyć ciastka na blachę wyłożoną pergaminem i piec w 180 stopniach przez 12-15 min, aż się lekko zarumienią. Odstawić do wystudzenia. Z daktyli odlać wodę, zostawić odrobinę na dnie (około 50 ml). Dodać masło orzechowe i zblendować na gładką masę. Orzechy posiekać (nie za drobno).
Każde ciasteczko dość obficie posmarować karmelem. Następnie posypać orzechami, kokosem i rodzynkami (bakalie można docisnąć tak by nie spadały z ciastek). Czekoladę rozpuścić na parze wodnej lub w mikrofalówce (nie doprowadzić do zagotowania!) polać ciasteczka i odstawić, do momentu gdy polewa zastygnie.
Komentarze
Prześlij komentarz